Scrambler Fever 2023

Holy shit , ale upał!
Skwar niczym na Saharze lał się z nieba podczas całego evetu. Wszystko zaczęło się przeszło miesiąc wcześniej. Od wielu tygodni w eksplorowanym przez nas rejonie województwa lubuskiego nie spadła ani jedna kropla deszczu. Z jednej strony fajnie, bo ciepło itd. ale z drugiej strony w sumie nie za ciekawie. Z dnia na dzień drogi polne i leśne pustynniały coraz bardziej. Tam gdzie 2 tygodnie wcześniej był twardy szuter, teraz był grząski piach po kostki. Utrudniło to zmagania zawodnikom podnosząc poprzeczkę do niespotykanego dotąd u nas poziomu wredności trasy.

Brak opadów mógł skutkować jeszcze jednym zagrożeniem. Lasy Państwowe ze względu na suszę mogły wprowadzić zakaz wstępu do lasów i jednym papierkiem "położyć" cała imprezę. Na szczęście wilgotność ściółki była jeszcze akceptowalna i nic nie stało na przeszkodzie, aby móc cieszyć się jazdą przez piękne tereny Nadleśnictwa Skwierzyna.

Tutaj należą się wielkie podziękowania Panu Maciejowi Gerberowi oraz Maciejowi Hałuszczakowi z Nadleśnictwa Skwierzyna oraz Panu Bartoszowi Synoradzkiemu z Nadleśnictwa Międzyrzecz za pomoc przy planowaniu trasy. Dzięki nim zobaczyliście północną część województwa lubuskiego od zupełnie innej strony. Wielkie dzięki Panowie!

W 2023 roku bazą rajdu był Ośrodek Karina w Pszczewie. Z roku na rok uczestników przybywa i coraz ciężej znaleźć odpowiednie miejsce, który mogłoby nas wszystkich pomieścić. Tutaj to się udało.

Rajd zaczyna się w czwartek. Tego dnia do wczesnego wieczora czekamy na uczestników, aby następnie przeprowadzić im rozgrzewkę, taki mały prolog. W tym roku czekały na chętnych 2 atrakcje: sprawnościówka na czas oraz odcinek specjalny, dla odmiany, też na czas :) Sprawnościówka to przejazd po trasie wytyczonej na płaskim podłożu, lecz wąskiej i najeżonej przeróżnymi przeszkodami (luźnie kamienie, kłody, slalom). Odcinek specjalny poprowadzono odważnie krawędzią niewielkiej skarpy o zmiennej wysokości i z paroma ostrymi nawrotami przez młody świerkowy lasek. Sądziliśmy, że OS będzie większym wyzwaniem, lecz miło się zaskoczyliśmy. Tak trzymać Łobuzy!

135

zawodników

         
160

motocykli

200

kilometrów

         
0

utopionych sprzętów

Youtube:

photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo
photo

Piątek to jest to na co wszyscy czekają: Rajd!!! Jazda po roadbook'u i szukanie poukrywanych zadań, w tych warunkach wymagała mega skupienia. Początkowo leśne odcinki były jeszcze dość zbite, lecz polne drogi zrobiły się mega sypkie. W tym roku postawiliśmy na dłuższe przejazdy z mniejszą liczbą punktów kontrolnych, aby dłużej cieszyć się nieprzerwaną jazdą. W 1/3 trasy znajdował się odcinek specjalny z mierzonym czasem przejazdu. 1 km przez "pustynię" pokazał , kto ma doświadczenie w jeździe w trudnym terenie. Wybór najlepszej ścieżki, ciśnienia w oponach, a w niektórych motocyklach wybór właściwej mapy zapłonowej i opcji kontroli trakcji decydowały o zwycięstwie.
Na deser, po paru kilometrach, jedna z niewielkich górek dała również w kość, zwłaszcza najmniej doświadczonym. Byliśmy tym zaskoczeni bo 2 tygodnie wcześniej trasę pokonaliśmy BMW R9T oraz Fantic'iem Caballero Rally i nie mieliśmy z nią żadnych problemów. Trasa była dość mocno zróżnicowana zarówno nawierzchniowo jak i krajobrazowo. Staraliśmy się, aby prowadziła przeważnie poza cywilizacją lub ostatecznie przebiegała przez maleńkie wioski, dla których to mieszkańców byliśmy atrakcją. Pod wiejskimi sklepikami toczono sielskie rozmowy z tubylcami, a niebo było przy tym niebieskie?
Prócz pięknych widoków, uczestnicy mieli okazję zobaczyć ukryte w dziczy bunkry z okresu drugiej wojny światowej. Ukryty też był, jak zwykle, jeden punkt kontrolny :)

Sobota to tym razem 120km trasy po udostępnionym śladzie gpx. Każdy jechał swoim tempem, w swojej ulubionej grupie. Spotkaliśmy się tylko nad jeziorem oraz przy bunkrach na Pętli Boryszyńskiej. Po drodze było można zobaczyć 2 obrotowe mosty z czasów wojny (unikalne w skali światowej), ogromną elektrownie wodną z 1919r i wiele innych ciekawych miejsc. Upał wciąż się utrzymywał w powietrzu.. tak samo jak kurz. Do bazy zjechaliśmy popołudniu, w sam raz na obiadokolację. Wieczorem udało nam się podliczyć punkty i finalnie wręczyć dyplomy i nagrody dla najlepszych. Zwycięzcom gratulujemy!


1. Miłosz Kochanek
2. Adam Ziemski
3. Marcin Rycicki

Dziękujemy naszym partnerom za pomoc przy organizacji imprezy:

Nadleśnictwo Skwierzyna
BMW Motorrad Polska
BMW Bońkowscy
Red Hot Chili Customs
ROEG
Motorcyclestorehouse
Bridgestone
Broger
Fantic Motor
Paradise Tatto
Browar Gryfus Szczecin
Fotogutek
Pho2oo Fotografia